Dominika Rygiel pisze na blogu literackim Bookiecik o powieści Sylvaina Prudhomme’a:
Na rozdrożach to historia w swej oczywistości irytująco nieoczywista. To podróż drogi, która zaskoczy na każdym niemal swoim zakręcie. To, co oczywiste, okaże się ulotne i złudne. To, co iluzoryczne i majaczące w oddali, okaże się nagle nad wyraz sugestywne, uderzające i niezaprzeczalne. Prudhomme z niebywałą przebiegłością słowa, z cynicznym niemalże uśmiechem wodzi czytelnika za nos. Jego styl wypowiedzi jest nieoczywisty i urzekający, a w swym pięknie osobliwie niepokojący. Wpływ na owy odbiór mają tutaj bez wątpienia liczne niedomówienia i majaczące w tle niedopowiedzenia. Wiele fabularnych rozwiązań pozostaje jedynie w sferze domysłów, co dodaje książce osobliwego charakteru. To wspaniała opowieść o sile przyjaźni, życiowych priorytetach, wyborach i ich konsekwencjach, o samotności oraz partnerstwie, o odkrywaniu samego siebie cały czas od nowa jak i walce o własne ja. Jedna z tych, które na długo pozostawiają po sobie ślad w pamięci.
Całą recenzję można przeczytać na blogu Bookiecik: