„Do pierwszej krwi” to najbardziej osobista pośród dotychczasowych powieści autorki. Chociaż Amélie Nothomb nazywa swojego ojca w wywiadach (w powieści także) Szeherezadą, hipnotyzującym gawędziarzem, to ona sama udowadnia, że taką Szeherezadą również jest i widać po kim odziedziczyła ten talent. Historia małego Patricka, tak dojrzałego na swój wiek, tak cichego, który w chwili próby znajduje wszystkie odpowiednie słowa – wciąga od pierwszej przerażającej sceny. Chwyta czytelnika za gardło i nie puszcza, aż do ostatniej kropki. Fenomen książek Nothomb jest oczywisty, „Do pierwszej krwi” udowadnia to całkowicie i nie pozostawia żadnych wątpliwości.

Cała recenzja Olgi Kowalskiej z Wielkiego Buka do zobaczenia i wysłuchania tutaj: