O fabule Wielkiego węża tak pisze EKLEKTYCZNA 7 na swoim blogu:
A intryga rzeczywiście uknuta jest z wyrafinowaniem, przewrotnością i wręcz diabelską ironią losu, dzięki czemu powieść czyta się z zainteresowaniem od pierwszej do ostatniej strony. Wydarzenia rozgrywające się na przestrzeni kilku miesięcy przeplatają ciekawe retrospekcyjne obrazy ilustrujące przeszłość Mathilde. Ich swoistej dynamice towarzyszy zaś sprawnie prowadzona narracja, zwięzłe dialogi bohaterów i specyficzny, niekiedy czarny humor opowiadacza, odznaczającego się nie tylko wnikliwością obserwacji wydarzeń, ale i ludzkich charakterów. A tych tu nie brakuje!
Cała recenzja do przeczytania tu:
Całą recenzję można przeczytać tu: